Za nami kolejne spotkanie w bibliotece. Tym razem gościliśmy autorów powieści – Marię Ulatowską i Jacka Skowrońskiego. Myślę, że z moją opinią zgodzi się większość uczestników imprezy – było ciekawie, sympatycznie i nie czuło się upływu czasu. W naszym „saloniku literackim” (w czerwieni – jak miłość i zbrodnia, które pojawiają się na kartach książek napisanych przez naszych gości) nawiązał się dialog między pisarzami, miejscami przechodzący nawet w przekomarzanie wywołujące uśmiechy osób słuchających. Poznaliśmy kulisy nawiązania współpracy twórczej i tajemnice wspólnego komponowania fabuły. Czytelnicy ze zdziwieniem dowiadywali się, że niektóre miejsca i osoby ukazane w książkach mają bądź miały swoje odpowiedniki w rzeczywistości. Mogliśmy posłuchać o zagadkowym pałacyku, który ma szansę przeobrazić się z ruiny w Dom Pracy Twórczej. W podsumowaniu literaci uchylili lekko tajemnicy, co znajdzie się na stronach kolejnej, dopiero tworzącej się wspólnej powieści – wszystko zaczęło się od pliku starych listów…
Były pytania, były autografy, niestety wszystko, co dobre kiedyś się kończy. Zostaną przyjemne wspomnienia. Zapraszamy do biblioteki, by pożyczyć książki, o których mogliśmy usłyszeć.
Na spotkanie przeczytałem książkę “Pokój dla artysty” rzeczonych autorów. Podczas lektury rozbieram fabułę na czynniki pierwsze wyszukując rozmaite odniesienia do rzeczywistości oraz tropię fantazje autora. We wspomnianej powieści chciałem dociec, jak można zabić trzymając nóż pod płaszczem, owinięty rękawem, jednocześnie przewracając się na ofiarę i rozkładając ręce. Zapytałem o to autora już po spotkaniu. Zanim autorzy opuścili nasze gościnne progi zdążyłem przejść na “ty” z Jackiem Skowrońskim i zadać kilka pytań dotyczących innych szczegółów.