XI noc w bibliotece „Drakkarem przez oceany” – relacja

Za nami XI Noc w Bibliotece – w świecie Wikingów. W bibliotece zagościły cztery plemiona : Norwegowie, Goci, Szwedzi i Duńczycy. Nim wyruszyliśmy drakkarem przez noc poznaliśmy świat, który przyszło nam wykreować. Bo przecież Wikingowie to nie tylko morskie rozbójnictwo, ale i handel, życie codzienne w wioskach, ciekawa mitologia… Opowieść i czytanie mitów oraz legend przeplatało się z zadaniami, które wymyśliła bibliotekarka.

Na różne sposoby bawiliśmy się runami.

Jak w poprzednich latach plemiona malowały świat, w którym się znalazły. Na płachtach papieru pojawiły się statki, bogowie Asgardu, smoki…Potem jak za dawnych czasów przy ognisku trzeba było podzielić się opowieścią (u nas na temat narysowanych obrazów).

Młodzi Wikingowie spróbowali dorównać budowniczym drakkarów i stworzyli łodzie z papieru i bibuły.

Nie mogło obyć się bez nauki piosenki – na morzu się śpiewa. A co? Nie znamy pieśni nordyckich marynarzy, ale szanty – tak.Zadrżały gitary struny w rękach Barbary Lisowskiej, a na półkach zadygotały książki gdy w piosence wiatr grzywacze pieścił, a my bawiliśmy się urokiem „Morskich opowieści”.

Jak w poprzednich latach tworzyliśmy też opowieść – podstawą był fragment książki R. Riordana o bogach Asgardu. Jakie usłyszeliśmy „smaczki”? Pojawiła się IKEA i rydwany Nerona. Zrobiło się romansowo, ale przeszkodziła im Castorama. Wielbłądy przekonywały, że ziemia jest płaska, a Thor był jedynym mężczyzną w świecie feministek i został zmuszony zmuszony do przebieranek. Była nawet  wiewiórka z krzesiwem, portale międzywymiarowe i koty przebrane za Batmanów. Kreatywnie?

Jak co roku – szukaliśmy skarbu, kierując się zaszyfrowanymi łamigłówkami. Dziękujemy fundatorce słodyczy – Alicji Grucy.

Drakkar biblioteczny dobił do słonecznego brzegu na śniadanie, po którym zmęczeni podróżnicy wyruszyli do własnych łóżek – myślę, że z dobrymi wspomnieniami.

Serdecznie dziękuję nie tylko Agatce i Łukaszowi, którzy z racji wykonywanej pracy zaopiekowali się młodymi Wikingami, ale szczególnie Basi Lisowskiej, Oli Bochnak i Ewelinie Trzop – które bezinteresownie postanowiły pomóc w bibliotece i spędzić z nami bezsenną noc :)

Skomentuj

Skip to content