„Spleść rynkawicke poezji”

Karnawał to czas zabawy i domowych łakoci, więc trzeba go spędzić na wesoło i na słodko. Tak też zaczęliśmy luty z biblioteką, Aktywnymi Rabiankami i Stowarzyszeniem Czarna Orawa.

Do Raby pomimo korków na zakopiance i na przekór sezonowi gryp dotarli goście nie tylko z Raby, szeroko rozumianego Podtatrza i Orawy ale również z Krakowa, Wrocławia i Żarek. Miło było zobaczyć na sali niezawodnego przewodniczącego Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Ochrony Socjalnej – pana Adama Sawinę, cieszymy się mając wsparcie w gminie.

Na stołach czekały już pyszne wypieki, które przygotowały Aktywne Rabianki. Panie szybko zakrzątnęły się koło zmarzniętych gości z daleka i bliska roznosząc na stoły gorące napoje, choć atmosfery nie trzeba było podgrzewać – poeci wbrew pozorom potrafią się świetnie bawić.

Przy osobnym stole usiadły panie z Czarnej Orawy z wełną, która była wiodącym tematem tegorocznego spotkania z poezją i folklorem. Chętni mogli przysiąść się i pomóc zwijać grubą włóczkę lub chwycić za druty i pleść razem z góralkami – z okazji skorzystały dwie poetki – Teresa Bachleda-Kominek i Małgorzata Szarlej.

fot. Adam Kwiatek
fot. Adam Kwiatek

W słodkich zapachach odbył się turniej fraszek. Ciepłe rękawiczki zrobione przez panią Annę Możdżeń (tegoroczna nagroda w konkursie) powędrowały tym razem do Krakowa. Widownia uznała, że laury należy przyznać Robertowi Marcinkowskiemu, tym razem Podhale przegrało o włos.

Po prawej – zwycięzca turnieju Robert Marcinkowski (fot. Adam Kwiatek)

W drugiej części zrobiło się bardziej nastrojowo – poeci czytali wiersze o zimie, karnawale, owcach, miłości oraz… ceprach i góralach. Nie była to jednak nużąca prezentacja – mistrzom słowa towarzyszyli muzycy. Przerywnik z gitarą zapewnili nam bardowie: Robert Marcinkowski z Krakowa i Janusz Ochocki z Żarek, na pianinie zagrała Katarzyna Georgiou z Wrocławia, a całą salę do wspólnego śpiewu po góralsku porwały panie z Orawy – to chyba ciekawy pomysł na przyszłość – przygotuję teksty przyśpiewek za rok.

fot. Adam Kwiatek
Nasi bardowie (fot. Adam Kwiatek)
Katarzyna Georgiou (fot. Adam Kwiatek)
Wspólny śpiew po góralsku (fot. Adam Kwiatek)

Wszyscy uczestnicy wyszli z drobnymi pamiątkami – nadesłanymi do Raby wierszami z przyczepionym małymi kłębkami wełny – niech ich przyprowadzą do nas ponownie.

1 komentarz

Skip to content